czwartek, 25 sierpnia 2011


Tripolitania. Nie wszyscy zdają sobie sprawę, jak starożytna jest ta nazwa kraju, wszechobecna w dzisiejszych "news'ach". Pochodzi od dostojnego słowa z antycznej greki, polis, którego tak wiele odmian pulsuje we współczesnych językach europejskiej cywilizacji. Zbitka tego słowa z liczbą "tri", pochodząca z jakże odległych czasów rzymskich, oznacza "trzy miasta". Były to: Leptis Magna, Sabrata i Oea, założone jeszcze wcześniej – w VIII-VII wieku p.n.e. – jako rezultat fenickiej kolonizacji wybrzeży zatoki Wielkiej Syrty. Dziś jednak starożytność tego kraju – rozległego, bo obejmuje także pustynny Fezzan (z ropą !) na południe od wybrzeża – mało nas obchodzi. Ciekawe i ważne jest to, czy wreszcie złowią owego krwawego dyktatora, czego i ja mu życzę. A powyższe dane o nazwie Trypolitanii wyciągnąłem z książki historycznej po prostu dla zadumy, a może i dla pewnej dramatyzacji tego fragmentu dziejów świata, który przeżywamy obecnie, pod koniec sierpnia.

poniedziałek, 8 sierpnia 2011


Miliard-mylące słowo. W amerykańskiej dyskusji o kłopotliwej sytuacji związanej z długiem państwowym USA często pada słowo "billion", którego setki oznaczają ułamek jego tysiąckrotnej sumy – "trillion". Uważam, że jest to w pełni logiczna sekwencja nazw owych wielkich liczb określających wielokrotności miliona – słowa jednoznacznego (na szczęście) we wszystkich językach. Ale u nas, w Europie, wtargnęło tu (t.zn. po "milionie") rozszczepiające tę logiczną serię słowo miliard, tysiąc milionów, oznaczające tamten bilion, którego nasze brzmienie liczbowo określa z kolei sumę, odpowiadającą ich trylionowi. I tak dalej, można się niestety głupio mylić. Na szczęście chodzi o sumy dla nas mityczne, których nikt z nas nie ma w banku, w jakiejkolwiek walucie.