środa, 25 sierpnia 2010

Najpierw osobista refleksja na temat aktualnej postawy naszego cywilizowanego świata wobec niewybaczalnej zbrodni hitlerowskiego ludobójstwa - masowej zagłady europejskich Żydów, Holocaustu. Wciąż pamiętam dwu moich przyjaciół ze szkoły średniej we Lwowie z początku lat wojennych (1940-41), których pochłonęła potem eksterminacja ludności żydowskiej po wkroczeniu wojsk niemieckich; i swoją radość, gdy spotkałem na ulicy po przejściu frontu, w 1944 r., dwu innych kolegów, którym udało się uratować. Uważam, że pamięć o tym, co oznaczał Holocaust, słusznie jest utrzymywana w pamięci młodszych pokoleń i w Europie, i w Ameryce. Jednak w dzisiejszej postawie części (może niewielkiej?) środowiska żydowskiego dostrzegam coś w rodzaju aspiracji do wyłączności krzywd doznanych przez ten naród. Napotykam jak gdyby wyciszanie, lub nawet gniewne pomijanie wymiaru masowych zbrodni na nieżydowskich grupach ofiar obozów koncentracyjnych: Polakach, Cyganach oraz obywatelach ZSRR, także żołnierzach w obozach jenieckich. Dlaczego?. Bo te "nie aż tak masowe" akty ludobójstwa zmniejszają wymiar historyczny Holocaustu? Bo tylko o nim świat ma obowiązek zawsze pamiętać? Nie zgadzam się z ewentualnymi próbami "hierarchizacji" wymiarów działań masowej zagłady różnych grup ludzi, organizowanych niegdyś przez władze różnych państw. I oto co wyczytałem niedawno (na fali zainteresowania Jemenem i Arabią południową jako "wylęgarnią" terrorystów) z "Encyklopedii Historycznej Świata". Cytuję (tom XI, str. 70): Około IV w. naszej ery (dodaję: to znaczy 3 wieki przed islamem) w państwie Himjaru rozpowszechniła się religia chrześcijańska. Ośrodkiem chrześcijaństwa na Półwyspie Arabskim stało się miasto Nadżran (obecnie w Arabii Saudyjskiej). W V w. założono tam biskupstwo monofizyckie. Niedługo potem w Himjarze pojawiły się wpływy judaizmu, co doprowadziło do konfliktu między w większości chrześcijańską ludnością a władcami, którzy przyjęli religię żydowską. Najsłynniejszym żydowskim królem Himjaru był Zu Nuwas, panujący w I połowie VI w. Władca ten rozpoczął prześladowania wyznawców chrześcijaństwa (o rzezi chrześcijan z Nadżranu wspomniano także w Koranie). A więc: w starożytności i średniowieczu zdarzały się rozmaite rzezie, które można porównać (oczywiście przy zachowaniu wszelkich proporcji) do współczesnych aktów ludobójstwa; niektóre dotyczyły też Żydów. Ale rzeź w Jemenie ma tę szczególną cechę, że dokonała jej akurat władza żydowska na ludności odmiennej wiary. Jeśli o niej wiemy, to trudno przytaknąć postrzeganiu Holocaustu jako właściwie jedynego godnego historycznej pamięci aktu masowej zagłady.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz