czwartek, 18 listopada 2010

Nazwisko Kaczyński przewija się teraz nieustannie przez nasze media. Nie jest to mój ulubieniec, chociaż przed laty występ obu bliźniaków w uroczym filmie "O dwóch takich co ukradli księżyc" bardzo mi się spodobał. To właśnie nazwisko jeszcze dawniej poruszyło mnie w czasie lektury głośnej antywojennej powieści niemieckiej o latach 1914-1918 p.t. "Na zachodzie bez zmian". Rzeczywisty autor to Erich Maria Kramer, ale publikował (jak to było kiedyś modne) pod pseudonimem: E. M. Remarque; nazwisko niby francuskie, wzięte z tego prawdziwego pisanego wstecz. Tytuł książki, którą wspominam, to dosłownie komunikat dowództwa niemieckiego z ostatnich dni ówczesnej wojny, już przegranej, ale z utrzymującym się jeszcze zachodnim frontem. Owego dnia na froncie zmian istotnie nie zanotowano, bo to, że ktoś zginął (wśród poległych był właśnie młody bohater powieści), nie miało żadnego znaczenia. Piszę to, aby wskazać inną ważną postać książki, doświadczonego żołnierza nazywanego przez kolegów "Kat" - wzór tego, co według Remarque'a stanowi w czasie wojny jedyną ludzką wartość: Kameradschaft (=koleżeństwo). Otóż pełne nazwisko tego szlachetnego żołnierza (zapewne poborowego z ziemi wielkopolskiej) brzmiało, w pisowni niemieckiej: Katchinsky.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz